Menu Zamknij

Sześciotygodniowe maluchy

Sześciotygodniowe maluchy to już wcale nie takie maluchy, o nie! Tak im się w każdym razie wydaje – że są już dużymi, dorosłymi niemalże kotami. I że nic nie jest w stanie im przeszkodzić w doświadczaniu świata i okolic.

Zdobywają kolejne kocięce sprawności – podbój drapaka i okrywanie kolejnych, interesujących pomieszczeń to tylko małe preludium. Mama Omnia bywa czasem bliska załamania nerwowego, kiedy widzi, co też to jej potomstwo wyprawia i wyczynia.

Na odsiecz biegnie wtedy ciocia Kachiko i chwilowo przejmuje opiekę, by mama Omnia znalazła chwilkę wytchnienia i czasu na zregenerowanie skołatanych nerwów. Ciocia Kachiko to żadna tam delikatna i cierpliwa niania, która rozczula się nad maluchami. O nie!!! Ona hołduje zasadzie: co cię nie zabije – to cię wzmocni! i w takim właśnie duchu „wychowuje” maluchy. Myślicie, że kocięta mają z tym jakiś problem??? O nie!!! One są wręcz zachwycone takimi metodami wychowawczymi ciotuni. Cóż… opieka Kachiko to niezły survival i prawdziwa szkoła życia, a dla kociąt to kolejna porcja rozrywki i okazja do psikusów.

Omnia też godzi się z taką „szkołą” dla jej maluchów, w każdym razie nie odnotowano, by obie kotki miały jakąś szczególnie widoczną i słyszalną różnicę zdań dotyczącą metod wychowawczych. A już na pewno nie ma mowy o organizacji akcji „Ratujmy maluchy” czy jakoś tak… Żadnej petycji też nie znaleziono.