Menu Zamknij

Last Christmas po raz tysięczny…

…wysłuchamy i kolejne razy. Do końca świata, bo raczej nie pojawi się nic, co mogłoby zdetronizować ten przebój.  Bez tego ever greena sączącego się z głośników radia już pod koniec listopada pod każdą szerokością geograficzną i w każdej niemal strefie klimatycznej nie byłoby świąt. A w zasadzie całego tego miłego, lekko podniecającego rozgardiaszu przedświątecznego. I choć co roku wcześniej, co roku budzi tak samo miłe mrowienie w okolicach żołądka i przełyku.

Okres przedświąteczny: START!

Zakamarki okres przedświątecznych przygotowań rozpoczęły, jak i w ubiegłych latach wystawą w Ołomuńcu. Miła atmosfera ustrojonego rynku, zapach i smak grzańca, chrupanie pieczonych kasztanów, goloneczka i steki w zaprzyjaźnionym gronie miło nastroiły nas i odprężyły. Tylko tam grzaniec smakuje tak wybornie, tylko tam golonka ma smak i zapach wyjątkowości i zapowiedzi magicznych chwil, które już niebawem, już tuż tuż, przy własnej choince i w rodzinnym gronie.Nasza załoga była reprezentowana przez Yaspara, pojawiła się też na niej nasza srebrna primadonna Yasha vel Paskudka. Zakamarkowy Książę zaprezentował się całkiem, całkiem – w oba dni EX1 i NOM, a w sobotę Best in Show!!!  Paskudka zaś  standardowo „wymiotła” czyli w oba dni Best in Show!!!

Cudowny czas, okraszony radosnymi chwilami wśród przyjaciół i znajomych, nawet wystawowy „czeski film” nie wpłynął na nasze humory. Cóż, kto bywał, ten wie, co mamy na myśli 😉

W Zakamarkowie nadal jeszcze dość tłoczno, maluchy rozjadą się do nowych domków już niebawem, na razie towarzyszą nam w przygotowaniach do świąt. Kochani – wszystkim pięknych i radosnych świąt!!!

Życzenia pojednania, miłości i szacunku w tym roku brzmią wyjątkowo wymownie, więc składamy je z nadzieją na spełnienie.

Moje powody do dumy. Rodzeństwo Y