Euro tu, Euro tam……szaleństwo sportowe, szaleństwo Exitowe. Grupy, awanse, drabinka pucharowa. Ci dalej, tamci odpadli ku zaskoczeniu albo zgodnie z przewidywaniem. Ten złożył dymisję, tamten dogłębnie przeanalizował strategię, tamtemu okienko transferowe otwierają.
Anglia pobiła wszelkie rekordy i dwukrotnie w ciągu tygodnia opuściła Euro… ci to potrafią. Ronaldo bez formy i oby tak zostało, oczywiście nie życzymy przeciwnikowi źle, ale umówmy się-nam się bardziej należy niż im, prawda? Lewandowskiemu oby się z kolei odmieniło a Milikowi celownik poprawił. Takie tam, sportowe i kibicowskie bajania i zaklinania.
Mamy Euro i wchodzimy właśnie w IV Erę Kocięcą. Kumulacja emocji i wzruszeń. Było o kumulacji? Było. No i się wykluły 4 dziewuszki. Znaczy-wojny nie będzie, jak to mawiają. I dobrze i politycznie poprawnie. Dziewuszki mają się dobrze, przybierają na wadze książkowo, mamusia Ida realizuje się macierzyńsko bez zarzutów.
Yaspar, jak na dobrego wujka przystało świetnie wszedł w rolę douli i empatycznie pocieszał i wspierał rodzącą Idę, teraz dogląda kociątek, Kaśka po raz kolejny wielkimi oczami pyta „i na co ci to było, kobieto”, Ropuszka twierdzi, ze życie kury domowej i piastunki nie dla niej i obwieszcza dość głośno, ze nie-jednak dzieci to ona nie lubi.
Cztery panienki Z na razie rządzą i zajmują naszą uwagę na równi z nieskutecznością Milika i Lewandowskiego a wzruszają jak Błaszczykowski. No, po namyśle dodajemy- chyba jednak bardziej.
Kolejny element kumulacji jeszcze czeka i my czekamy. Jak na kolejne fazy Euro, tego francuskiego rzecz jasna. Z udziałem naszych oczywiście. Mamy też pasek, konkretnie to Dziecior ma a dokładnie- jej świadectwo. Tak, jesteśmy dumni niebywale i nie zamierzamy tego ukrywać. Gratulacje, Córcia i oby tak dalej! A ta piątka z…dobra, o tym innym razem.
Życzymy udanych wakacji, pogody jakiej sobie kto życzy i kolejnych awansów Orłów Nawałki
