Menu Zamknij

Debiuty i…

Miniony weekend część Zakamarkowa spędziła na poznańskiej wystawie, gdzie swój debiut zaliczył Cameron Kamyczek, któremu dzielnie, choć z lekkim fochem towarzyszyła Kachiko.

Kamyczek stwierdził, że wystawy to fajna zabawa, dużo rąk do miziania i fajny brzuszek wujka Zibiego do wtulania.Nasz maluch był wyjątkowo wyluzowany, szalenie zainteresowany wszystkim, co działo się wokół niego. W ocenie był ujmujący i czarujący, nawet chwilowo zgodził się „robić” za ragdolla w rękach sędziego Jana Jasia Roca Folch’a i z lekkim zdziwieniem obserwował swoje wdzięcznie majtające kończyny dolne w trakcie impresji na temat oceniania sędziego Jasia. Stanowczo jednak nie chciał robić za lisa na szyi sędziego i wdzięcznie zsunął się na stolik by powrócić do przerwanej zabawy piórkiem.

Kamyczek w oba dni otrzymał ocenę Ex2 dwukrotnie przegrywając rywalizację z przepięknym kocurkiem.

Kachiko pierwszego dnia w ocenie miała delikatne muchy w nosie, za to drugiego dnia urządziła prawdziwe show na stoliku sędziowskim, bawiąc się jak kociak, wdzięcząc się i wymuszając od sędzi pieszczoty.

Kachiko otrzymała dwukrotnie NOM BIS i na tym poprzestała. Drugiego dnia przegrała w BISie 1 głosem.

Po wystawie nasze koty odsypiały pilnie dwa dni emocji i zamieszania wystawowego by po regeneracji wejść bez problemu w tryb: dom-zabawa-dzikie harce.